Najpierw szedł taki oto pochód. A w tle muzyka Requiem dla snu i tym podobne.. niezły klimat ;-)
Po kilkunastu minutach czekania ..doczekaliśmy się. Jacyś ludzie wyszli na balkon z tą dynią. Ktoś wygłosił mowę "do wielkiej dyni", potem przy akompaniamencie dramatycznej muzyki podpalili tą dynię jakby sztucznymi ogniami i zepchnęli.. no i tyle w sumie.
I jeszcze, skoro już jestem w temacie - dekoracje halloweenowe: