czwartek, 7 października 2010

Mnozenie modulo n ;)

Zajecia z kryptografii i od miesiaca walkujemy arytmetyke modulo n, dzisiaj po kolejnym tescie pan sie chyba deczko zdenerwowal, choc nie chcial po sobie pokazac, i po raz kolejny bardzo cierpliwie poczal tlumaczyc wszystko od podstaw, jak krowie na miedzy..

..wdajac sie juz nawet w takie rzeczy ze jak chcemy znac reszte z dzielenia liczby przez 5 to wcale nie musimy liczby dzielic pisemnie, tylko patrzymy na ostatnia cyfre.. i naprawde niektorzy ludzie tego nie wiedzieli, a moze tylko zapomnieli. Rowniez wymnazanie i grupowanie wyrazow z iksem bylo dosc ambitnym zadaniem dzisiaj. Pierwszy raz naprawde poczulam sie w sposob "nie wiadomo czy sie smiac czy plakac" i nie dowierzalam temu co sie dzieje..

..wydaje mi sie ze nauczyciel tez byl zaskoczony, i tez nie dowierzal, i chwala mu za cierpliwosc, zachowanie spokoju, no i przede wszystkim za bardzo dobre tlumaczenie.

I tak sobie pomyslalam na tych zajeciach wlasnie zrozumialam stwierdzenie "matematyce sie nie nalezy przygladac". Jednak prawda jest ze trzeba cwiczyc i liczyc, liczyc, liczyc - samo rozumienie na dlugo nie starczy, wazne jest tez nabycie umiejetnosci.

I pomyslalam, jak to czasem na studiach wkurzalo jak sie czegos nie rozumialo i nie bylo nawet skad sie dowiedziec o co w czyms chodzi, ludzie sie spotykali w grupach i probowali rozkminic cos godzinami, podczas gdy moglo byc to wyjasnione w 10 minut.

Ale to chyba wlasnie o to chodzi - ze to ze sie czlowiek nad tym meczyl i mial swiadomosc ze nikt go za reke nie poprowadzi, ze jest zdany na siebie i swoje wlasne myslenie - to mobilizowalo do samodzielnosci w mysleniu. A takie ciagle tlumaczenie, prowadzenie za reke - rozleniwia, i sprzyja takiemu biernemu mysleniu, oczekiwaniu az ktos nas pociagnie za soba, zamiast isc naprzod samemu. Zero wyzwania wiec zero osiagniec.

Niesamowite odkrycie :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz